to ja

Moje zdjęcie
Nazywam się Karolina Falkiewicz Jestem artystą plastykiem (Wydział Sztuki Politechniki Radomskiej, ASP Kraków), artystą fotografikiem (ZPAF Kielce) i nauczycielem fotografii w technikum fotograficznym. Fotografuję, wycinam, rysuję, maluję twarze, animuję imprezy, robię dekoracje, scenografie, kolekcjonuję dziwne rzeczy, jeszcze dziwniejsze ubrania i starocie. Wszędzie jeżdżę na rowerze i mam rudego kota.

29 kwi 2013

Zakupy:)

Za oknem wiosna, w Łodzi Fashion Week, w szkole już prawie matury... a  na Korei (targowisko w Radomiu) kwitnie targ staroci :)
Bardzo lubię to miejsce, bo za grosze można wynaleźć niesamowite skarby, od porcelany i łyżeczek po meble i części rowerowe. Setki przedmiotów prezentuje się na matach, foliach i kocykach, od niezbędnych po niewiarygodne, od antyków po zabawki z Happy Meal ...
Oto moje najnowsze znaleziska, oczywiście nie wszystkie ale te najciekawsze. Oprócz torby wszystko do mojego ciągle nie urządzonego mieszkania:) Kryształowe lustro, może mieć ze sto lat, traktuję bardziej w kategorii obraz, niż użyteczne narzędzie do przeglądania się. Mogłabym je odnowić ale boję się że straci swój urok. Lampka pochodzi z lat 20 XX wieku, jestem szczególnie zadowolona z tego zakupu, to zresztą pierwsza, droższa rzecz jaką kupiłam do mojego mieszkanka. Poza tym dwa "ruskie", porcelanowe dzbanki, szkoda ze zatyczka do jednego jest za duża ale urzekł mnie wzór w dmuchawce, trzeba przyznać że rosyjska ornamentyka jest wyjątkowa.
Nabyłam też letnią torbę w kwiaty, mam taką brązową, ale nie do wszystkiego pasuje. Tego typu torby- koszyki świetnie sprawdzają się na bagażniku roweru do wożenia zakupów i książek. Widziałam coś podobnego w ELLE tyle że w wydaniu Dolce & Gabbana. Różnica jest taka że moja kosztowała 7 zł, nie mam pojęcia ile kosztuje D&G :) Uzupełniłam też łyżeczki o stare platery, są obdarte z powłoki i strasznie ciężkie ale mają swój urok, nakupowałam tez flakonów dla mamy (http://jolenta-bibulka.blogspot.com/). Zapomniałabym o słoniu: mam dylemat czy trąbę można uznać za podniesioną, czy opuszczoną?

 Jak mi je wreszcie mój luby powiesi sfotografuję w pełnej krasie (niestety ściany wymagają użycia wiertarki, oraz porządnego kołka)

 ps. pod lampką moje pudło na kapelusze wykonane przez Łukasza


 Szczęśliwy, czy pechowy? Na pewno lekko pęknięty i ma swój urok:) zwłaszcza że dymkę i rozmaryn "wywaliłam" na zewnętrzny parapet i mam więcej miejsca.


 Jutro przyniosę sobie bukiet z mleczy

Powyżej moja torba, poniżej D&G




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Archiwum bloga