Okazało się że pseudo balkonik w kuchni jest idealną miejscówka dla wszelkich ziół i przypraw, więc całe lato mam na parapecie świeży szczypior, bazylię, miętę a nawet poziomki, specjalnie dla kota kupiłam też kocimiętkę, którą obwąchuje nocami. Zdjęcia powstawały przez całe lato dlatego widać np. cebule w rożnych fazach wzrostu... na koniec mój bukiet na Święto Matki Boskiej Zielnej (15.08).
Jakoś ostatnio mam lekki wstręt do komputera, dlatego rzadziej publikuje na blogach ale coś czuję że wraz z niechybnym rozpoczęciem roku szkolnego to se zmieni:)
widok ogólny : lawenda, pietruszka, mięta, cebula (nie lubię szczypioru z czerwonej ale ładnie wygląda)
to szare z przodu to lawenda ale coś mi mówi że w tym roku to raczej nie zakwitnie
poziomka (lipcowa) rozmaryn do pieczonych kartofli i dymka na szczypior :)
mięta do deserów i szafy oraz moja żaba termometr (ma żle narysowaną skalę ale bardzo ją lubię)
poziomki (codziennie przynajmniej 2)
bazylia do wszystkich moich tart i sałatek i ulubiony rozmaryn
szczypior do jedzenia i cebula... do ozdoby :)
kocimiętka dla kota :D
goryczka RIP (nie dla kota ale i tak ją zniszczył), kwiaty poziomki
lubczyk do rosołu i na miłość :)
bukiet na MB Zielną
ps. większość doniczek pochodzi z wystawki (ktoś się przeprowadzał i likwidował piwnicę)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz