to ja

Moje zdjęcie
Nazywam się Karolina Falkiewicz Jestem artystą plastykiem (Wydział Sztuki Politechniki Radomskiej, ASP Kraków), artystą fotografikiem (ZPAF Kielce) i nauczycielem fotografii w technikum fotograficznym. Fotografuję, wycinam, rysuję, maluję twarze, animuję imprezy, robię dekoracje, scenografie, kolekcjonuję dziwne rzeczy, jeszcze dziwniejsze ubrania i starocie. Wszędzie jeżdżę na rowerze i mam rudego kota.

11 cze 2017

Noc

Lubię noc. Nocą światła miasta są bardzo różne, od ciepłych pomarańczy po chłodną, prosektoryjną zieleń, wszystko wygląda tajemniczo, znikają szczegóły, wyostrzają się kontury budynków. Noc przynosi refleksję, jest porą kiedy mogę spokojnie pracować, myśleć, wymyślać i tworzyć. Kiedy zachodzi słońce wreszcie potrafię się skupić. Po pobliskiej ulicy jeździ mniej samochodów, milknie szkoła, cichną kosiarki, muzyka, stadion i dwa pobliskie boiska. Z piwnic, domów i okolicznych schronień wychodzą koty, oraz autochtoniczna ludność mojego osiedla w celu odprawiania godów, ale ich krzyki są niczym wobec całodziennego hałasu kilkunastu telewizorów, stukania garami, tupotu na klatce schodowej, czy sprzeczek małżeńskich u moich sąsiadów.
Kiedy mija północ słychać tylko, dalekie odgłosy pojedynczych samochodów, szum drzew za oknem, sporadycznie odgłos przejeżdżających pociągów, czy ryk silnika ścigacza, prowadzonego przez motocyklistę pozbawionego instynktu samozachowawczego. Centrum miasta nigdy nie śpi, ale nocne czuwanie to zupełnie inna forma aktywności niż całodzienny harmider wykonywanych w pośpiechu codziennych czynności. Wszystko staje się intensywniejsze i bardziej złożone w chłodnym, nocnym powietrzu.
Poniższa ilustracja powstała wśród jednej z tych księżycowych nocy, w wyniku późnego powrotu przez ulice Radomia.


Wycinanka, karton, flamastry, format A3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Archiwum bloga